_________________ Lepiej milczeć i być uważanym za idiotę niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-03-12, 22:52
Szkoda, że nie wiem jaki to rodzaj pomarańczy. Generalnie były to niewielkie owoce, jednakże nie koloru czerwonego. Jak znajdę to dam Ci znać. Śmiesznie wyglądają te różnice w wielkości pestek . No nic, powodzenia! Aha, u mnie po około 10 dniach pojawiły się na dnie pojemnika korzenie - więc pewnie coś koło tego terminu musiałbyś czekać.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Wrz 2017 Posty: 369 Skąd: Z Internetu
Wysłany: 2018-04-04, 14:52
Robcioo napisał/a:
Ale czy to przedostatnie to na pewno cytrus?
Oczywiście że masz rację. Znaczy już nie masz, bo wyrwałem chwasta
Kolejne przebijają się kiełki siedzące w perlicie samym. I tak się zastanawiam czy przy kiełkowaniu podłoże ma jakiekolwiek znaczenie ??
_________________ "Rano jestem przyjaznym cytrynkowcem, to wieczór robi ze mnie Cytryniarza" - Alex
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-04, 16:37
Wydaje mi się, że nie ma znaczenia. Oczywiście, jak dasz do betonu to się nie przebiją, jednakże kwestia pobierania składników odżywczych jest tu jasna - ciągną z pestki i wody. Ale do czasu...
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Wrz 2017 Posty: 369 Skąd: Z Internetu
Wysłany: 2018-04-09, 05:30
Pestki które siedziały w samym perlicie zostały dziś przesadzone. Co do jednej to aż nie mogłem uwierzyć w to co zrobiła...
Przesadzone zostały do mixu:
1x perlit, 1x wermikulit, 2x ziemia
_________________ "Rano jestem przyjaznym cytrynkowcem, to wieczór robi ze mnie Cytryniarza" - Alex
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-09, 16:35
Wygląda na to, że masz kilka wielozarodkowych. Poza tym ta długa ładnie karmi się "mleczkiem" z pesteczki . A ta z korzeniem pokaźnym widocznie nie lubi "ciepłego mleczka" i woli szukać lepszego pokarmu .
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Wrz 2017 Posty: 369 Skąd: Z Internetu
Wysłany: 2018-05-23, 03:16
Aktualizacja
Z 9 pestek które siedziały w samej ziemi wykiełkowało 5. Nie wiem, szczerze mówiąc, dlaczego tak niewiele. Przy wsadzaniu do ziemi były w dobrym stanie i bez żadnych uszkodzeń... Może to tylko potwierdza, że jeśli owoc ma wyjątkowo dużo pestek (więcej niż zwykle) spora część z nich nie wykiełkuje, albo wykiełkuje osłabiona
Tak czy inaczej, te które wykiełkowały mają się dobrze i dziś zostały przesadzone do osobnych domków. Rozplątanie ich było świetną zabawą i zajęło nadspodziewanie dużo czasu
Pomarańcze zostały przesadzone do podłoża które zostało po przesadzaniu Kumquatów (1,2 i 4)
Dodatkowo:
- keramzyt na spód
- łyżeczka sproszkowanych jajek
- kilka granulek nawozu 10-12-18
Te w białych kubeczkach, po przesadzeniu wylądowały od razu w przedszkolu na tarasie
Dwie pozostałe zostają w szklani
Na koniec zdjęcie rodzinne
Na dokładkę co miesięczna aktualizacja całości...
P1
P2
P3
Tarocco
_________________ "Rano jestem przyjaznym cytrynkowcem, to wieczór robi ze mnie Cytryniarza" - Alex
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-05-24, 20:19
Piękne! Aż zaczynam żałować, że choć jednej siewki sobie nie zatrzymałem. Ale wiadomo, jak będzie sezon cytrusowy (zimą) nadrobimy . Twoje niech tak pięknie rosną jak do tej pory! .
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Wrz 2017 Posty: 369 Skąd: Z Internetu
Wysłany: 2018-06-04, 19:59
Wszystko odbyło się pod osłoną nocy. Starannie przygotowany plan zadziałał jak w zegarku. Mimo wielkiego wysiłku obrońców, wraże siły pokonywały kolejne zabezpieczenia z milczącą pewnością siebie.
Akcja została przeprowadzona niemal perfekcyjnie. Pisze niemal, ponieważ w czasie ewakuacji, podjęto bardzo ryzykowna decyzję o pozostawieniu jednego z braci na polu walki. Mimo schwytania nie udało się jednak wycisnąć spod skorupki żadnych zeznań gdyż tajemnicza więź z braćmi zbrodni była silniejsza...
Pozostała po nich tylko pożoga.... przeklęte skorupiaki....
_________________ "Rano jestem przyjaznym cytrynkowcem, to wieczór robi ze mnie Cytryniarza" - Alex
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach