Wysłany: 2018-02-03, 15:01 Flaszowiec miękkociernisty - Graviola z nasion
Witam!
Przedstawiam sadzonkę Flaszowca miękkociernistego, który po około miesiącu od wsadzenia do ziemi nasiona, jakoś dwa tygodnie temu pokazał się mym oczom. Musiałem mu trochę pomóc wydostać "listki" z gruntu, gdyż jakoś niechętnie garnął się do ich pokazania. Byłem przekonany, że został zaatakowany przez larwy ziemiórek, gdyż owe liście były niewykształcone, w formie cienkiej niteczki, jednakże z dnia na dzień widać ich ładny rozrost. W związku z tym, że w internecie ciężko znaleźć fotorelację z uprawy tegoż cudeńka, będę starał się przedstawić rozwój Gravioli. W tym kubeczku jest jeszcze jedno nasionko, jednakże nic się nie pojawiło. Osoby zainteresowane nasionkami, mogą tu zajrzeć: http://www.cytrusy.net.pl...p=101420#101420
_________________ Każdy pasowany na Kawalera Orderu Uśmiechu, musi wypić kielich soku z cytryny, tzw. "próba soku z kwaśnej cytryny".
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-02-18, 17:31
Flaszowiec ładnie rozwinął dwa listki i aktualnie rośnie trzeci. Ewidentnie ciągnie do światła (wyciąga się w jedną stronę) i w pomieszczeniu ma go zdecydowanie za mało. Jednakże daje radę i ładnie sobie rośnie. Druga pestka w ogóle nie ruszyła, więc pewnie nic z tego nie będzie.
Ja też kilka dni temu siałem flaszowca miękkociernistego i teraz czekam na wschody.
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-03-01, 21:50
Super, będę miał z kim porównywać rozwój rośliny! Pamiętaj, teraz nasionka nie potrzebują światła, więc dawaj tam gdzie jest ciepło (światło zbędne). Jak wykiełkuje to daj do najjaśniejszego miejsca. Pochwal się oczywiście zdjęciami jak roślina ruszy! .
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-03-31, 18:37
Bez jakiegoś szału, ale najważniejsze, że do przodu. Zastanawiam się czy nie ma za małej doniczki, jednakże dopóki nie widzę jakiegoś ewidentnie zahamowania wzrostu to pozostawiam ją w tym, czym jest.
One lepiej rosną w takim wysokich doniczkach z mojego doświadczenia z Czeremoją sprzed lat.
_________________ Każdy pasowany na Kawalera Orderu Uśmiechu, musi wypić kielich soku z cytryny, tzw. "próba soku z kwaśnej cytryny".
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-01, 19:22
Zauważyłem podczas przesadzania, że ma dość długi korzeń. Przyznam szczerze, że przeszło mi przez myśl, czy aby dobrze robię przenosząc roślinę z kubeczka po jogurcie do zwykłej, płytszej doniczki. Jednak coś na wiosnę będę musiał innego wymyślić .
Wysadzę je z pojemnika z bawełną , może to przez to.
_________________ Marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnia.
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-02, 22:28
Nie wiem kiedy posiałeś, ale u mnie to chyba trwało miesiąc. Posiałem dwa i tylko jedno wykiełkowało. Ustawiłem w miejscu najcieplejszym jakie miałem. Nie podlewałem ziemi, tylko spryskiwałem. Aha, wcześniej moczyłem 24h nasiona w ciepłej wodzie (ułożyłem pojemnik na kaloryferze).
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-13, 00:33
Roślinka niewiele się zmieniła. Ogólnie to wygląda dość "biednie". Wytłumaczeniem może być aklimatyzacja do nowych warunków - czyli od tygodnia dzień/noc na zewnątrz. Została też przesadzona do nowej doniczki, choć poprzednia wcale (zauważyłem to podczas przesadzania) nie była za duża. Ziemia biedronkowa, więc...mam obawy, czy nie za kwaśna...
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-30, 00:12
Flaszowiec wygląda coraz gorzej, choć od kilku dni zamieranie nie postępuje. Roślina źle reaguje na słońce i temperatury poniżej 6 stopni. W pewnej chwili wręcz kładła się na doniczce i byłem przekonany, że już po niej. Dałem na kilka dni do domu, tam odżyła i ponownie wróciła na balkon, ale do zupełnego cienia. Tam nieźle się trzyma i chyba wróci niebawem do normalności. Odpada trzymanie jej w domu, więc musi się przyzwyczajać . Muszę stwierdzić, że jej uprawa jest naprawdę trudna...Na jej przykładzie można zrobić konkurs-komu przetrwa pół roku, ten wygrywa...nowe nasionka Flaszowca .
_________________ Każdy pasowany na Kawalera Orderu Uśmiechu, musi wypić kielich soku z cytryny, tzw. "próba soku z kwaśnej cytryny".
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-04-30, 23:56
Noooo...fantastycznie Center! Szczególnie jak nic co piszą w necie o jej uprawie nie zgadza się z moją .
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-06-29, 20:31
Sztuką prawidłowej uprawy roślin jest dokładne poznanie jej potrzeb... ale na własnych testach/próbach. Przeczytałem dziesiątki (no może tylko kilka...bo tyle ich było) poradników uprawy Flaszowców i "ni w ząb" nie zgadzało się to z rzeczywistością. Wszystko co robiłem zgodnie z opisami/poradami, powodowało, że roślina zamierała. Coś tam rosło, ale za chwilę i tak umierało. Przestawiałem, kombinowałem - raz słońce, raz cień, raz wilgoć, raz susza... Od tygodnia mam Graviolę w domu...i raptem wypuściła 6 liści!!! Doszedłem do wniosku, że całkowicie nie odpowiada jej bezpośrednie słońce, całkowicie nie lubi być na zewnątrz, całkowicie...jest chyba rośliną domową. Odnoszę wrażenie, że...no właśnie, co? Ona chyba nie lubi drastycznych wahań temperatury!!! Wiadomo jak jest w dzień, a jak potrafi być w nocy. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia tydzień temu (oj, była bieda!), jednakże takiej drastycznej zmiany u żadnej rośliny w ciągu tygodnia nie zaobserwowałem NIGDY! Decyzja? Zostaje na środkowym parapecie strony zachodniej, przez co ma dużo światła, ale praktycznie nie ma słońca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach