Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2016-07-30, 11:32 Granatowce proboszcza
3 letnie granaty z pestki.Dwa lata męczyły się w małych pojemnikach,teraz dostały największe jakie miałem bodajże po tujach z marketu.Niecały miesiąc w tych doniczkach a już korzenie widać od dołu
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2016-07-30, 12:56
Sam wiesz że czasem roślina z pestki daje więcej satysfakcji niż kupno gotowca.Chciałem szczepić ale chyba sobie to odpuszczę.
W następnym sezonie chciałbym jednego granata wsadzić do gruntu na stałe i poeksperymentować z zimowaniem.Jak do tej pory wszystkie zimowały w piwnicy.
Proboszczu, szczepienie granatowców jest dość niewygodne bo kora nie odchodzi tak łatwo jak u cytrusów więc jeśli się zdecydujesz na to to uzbrój się w zapasu cierpliwości. Jednakże przyjmowanie się zrazów jest na wysokim poziomie. Mnie dwa lata temu na 4 szczepienia, 4 się przyjęły. Szczepione nie rosną już tak bujnie jak chociażby sadzonki, ale nie wiem od czego to zależy. Wstawiłbym zdjęcia, ale wiosną rozdałem ostatniego szczepionego granatowca. Kolejne siewki czekają do wiosny a potem cięcie.
W tym roku przywiozłem sobie gałązki granatów z Austrii i z Albanii. Jestem ciekaw czy się przyjmą bo z tym różnie bywa.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2017-04-30, 10:56
Granatowce przezimowały bardzo dobrze.Ostatni przymrozek załatwił kilka górnych liści bo ich nie przykryłem ale teraz wszystko ładnie odbija
Czy ktoś z Was zimuje granatowce w gruncie?
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2017-10-17, 17:42
Jasne że będę zimował granatowca w gruncie
Ta kupa liści po prawej stronie to granatowiec wsadzony do gruntu wiosną.Był raz przycięty latem,bo już gałązki opadały(za długie).
Doniczki z lewej to 2 pozostałe granatowce - różnica we wzroście kolosalna
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2017-10-17, 17:57
Jeszcze o tym nie myślałem
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2017-12-02, 12:46
Zazdroszczę Wam tych granatowców, jednakże patrząc na różnice w rozwoju - grunt/doniczka, muszę obejść się smakiem. W każdym razie jestem ciekawy czy Twój w przyszłym roku (gruntowy) zakwitnie...
_________________ Każdy pasowany na Kawalera Orderu Uśmiechu, musi wypić kielich soku z cytryny, tzw. "próba soku z kwaśnej cytryny".
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2017-12-02, 14:27
Tak - ale zobacz u proboszcza jak wyglądają rośliny w doniczce, a jak w gruncie - niebo, a ziemia. Posiadanie cienkiego "patyka" raczej nie przysporzy mi dumy i satysfakcji . Zresztą czekam na moją Graviolę, aż wykiełkuje i na tym się skupię. Mimo wszystko granatowiec mega ciekawy.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2017-12-03, 09:39
Myślę że w gruncie wszystko lepiej rośnie ale tutaj te różnice we wzroście wynikają głównie z mojej niedbałości.Człowiek zapracowany i dlatego ma mniej czasu na opiekę swoich roślin.
Wiem że latem w doniczkach były mrówki-to raz.Dwa to nawet zwykłego ph nie sprawdzałem a to też może być problem.Podlewane były deszczówką(niskie ph)do tego doszły nawozy które dodatkowo obniżają ph
Robcioo napisał/a:
W każdym razie jestem ciekawy czy Twój w przyszłym roku (gruntowy) zakwitnie...
za młody jeszcze chyba
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2017-12-03, 16:14
Niby kwitną od 4 roku...ale wiadomo - nie jest to reguła (podobnie jak z cytrusami). Zobaczę jeszcze - może się skuszę na wysianie .
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2018-05-02, 10:14
Granatowiec w gruncie wypuścił spore gałązki
,
lecz niestety musiałem je obciąć by zachować główny pień.U góry zaczynają wypuszczać odrosty,więc mogłem pozwolić sobie na taki zabieg
A poniżej granatowce które zimowały w ciemnej piwnicy.Ruszyły o wiele szybciej niż gruntowy i dodatkowo zostały przesadzone do wiader 25 kg po tynku ozdobnym
Pomógł: 5 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 582 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-05-03, 12:34
Szacun niezłe krzak. Można by ściąć u podstawy i na sunie niezłą chłostę sobie lub komuś sprawić. Mój ma raptem trzy gałązki i parę listków dlatego nie wrzuciłem go na forum.
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-05-03, 14:26
To właśnie któregoś z tych granatowców chciałeś mi sprezentować? .Faktycznie, cieszą oko. Czy one kiedyś wydają owoce? Komuś się udało?
Ale o jakie Robcioo, pytasz, czy się komuś udało? Ukorzeniony granatowiec normalnie kwitnie nawet na drugi rok,ale obawiam się, ze te to są siewki.
_________________ Każdy pasowany na Kawalera Orderu Uśmiechu, musi wypić kielich soku z cytryny, tzw. "próba soku z kwaśnej cytryny".
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-05-03, 15:06
Ale zbiorów owoców jakoś nie widziałem. Zaczyna mi się podobać Granatowiec...chyba jutro zobaczę, czy może gdzieś są dostępne owoce. Chyba jest po sezonie, ale może...:) .
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2018-06-05, 20:17
W tym roku kwiatów już na bank nie będzie.
Gruntowy rośnie i nadrabia straty:
Robcioo [Usunięty]
Wysłany: 2018-06-05, 20:34
No, bo jak podlewasz je octem to nie dziwne, że kwiatów brak . A tak na serio to naprawdę ładny krzaczek i bez kwiatów także ma sporo uroku. Nie ma się czym martwić, najważniejsze, że ładnie zimuje .
Pomógł: 5 razy Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 638 Skąd: wlkp
Wysłany: 2019-07-20, 13:35
Aktualizacja miała być wcześniej ale ostatnio miewam zbyt mało czasu.
Fotka z wiosny:
Fotki z dnia dzisiejszego.
Część granatowca straciła liście - podejrzewam jakiegoś szkodnika,poza tym ma dużo kwiatów w tym roku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach