Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-10-03, 15:39 Pestka oliwki - jak zasiać?
Otrzymałam od znajomej owoc czarnej oliwki. Przywiozła z Chorwacji. Chciałam zapytać, jakby to można było zasiać? Czy muszę tą pestkę przez dobę moczyć w ziemi, czy jakoś ją przygotować do siewu? W czym ją zasiać i czy trzeba nałożyć jakąś folię na doniczkę?
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-10-03, 16:32
Jeden tylko Ci przywiozła???? I to w dodatku teraz, kiedy jeszcze nie są do końca dojrzałe???
Jak podasz namiary, to Ci podeślę więcej w listopadzie kiedy już się będzie to wszystko nadawało do jakiegokolwiek użytku.
A odpowiadając na Twoje pytania to pestki do wysiewu oliwek tutejsi eksperci dają do podziobania ptakom. Nie robię sobie jaj tylko tak mi mówili i tak jest. Pomijam już fakt, że bardzo rzadko sie to robi, bo nikt się nie bawi w wysiew z peski, ale jak się uprzesz koniecznie na taki sposób, to pestkę trzeba bardzo porządnie oczyścić z tego głupiego tłustego owocku, doszorować starą szczoteczką do zębów, żeby potem jak się znajdzie w ziemi nie miało co na tej pestce pleśnieć. Potem pesteczkę albo obcierasz na najdrobniejszych oczkach tarki do jarzyn, alb lekko nadtłukujesz młotkiem. Odgłos pęknięcia ma być taki jak tłuczonej skorupki od jajka. Jak walniesz mocniej, to możesz od razu całośc wyrzucić. Słabiej to nie ruszy w ogóle.
Obejrzyj sobie z ostatnich tygodni mój temat o balkonach, to tam jest Pan Oliwier właśnie wyhodowany z pesteczki tym sposobem. Żyje i ma się całkiem nieźle. Właśnie produkuje kolejną parę liści.
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-10-03, 17:30
Przywiozła więcej, resztę ma do siebie. Skąd miała wiedzieć, że teraz nie jest okres na oliwkę. Nie znalazłam tego tematu, podaj konkret linka, bo nie będę się przekopywać przez kilkanaście stron w dziale balkon.
Ja ostatnio też posadziłam oliwkę. Moczyłam ją przez dobę czy 1,5 w gorącej wodzie, potem do ziemi uniwersalnej z odrobiną piasku. Doniczka cały czas była przykryta plastikową butelką, wykiełkowało po miesiącu.
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-10-04, 12:57
Dobra, pestkę dokładnie oczyściłam nie ma tam żadnych resztek miąższu, ale wrzuciłam ją do zimnej wody, w której stoi siewka papirusu. Koniecznie musi być w gorącej? Przecież i tak ta woda wystygnie.
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-10-04, 18:57
Aktualnie po prostu nie mam naprawdę żadnego pojemniczka ani termosu, by wsadzić do niego pestkę dlatego wylądowała obok papirusu. Jest tam już od 14.00
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-10-04, 20:21
Mnie się udało za pierwszym przysiadem. Delikatnie młoteczkiem i wykiełkowało chyba nawet krócej niz po miesiącu.
Napisałam stronę wcześniej jak sie to robi i działa. Wiec jak widać jest kilka sposobów na wysianie oliwek. I teraz jak Basieńka sie przestanie na mnie dąsać, obejrzy Pana Oliwera w moim temacie o balkonach i poda mi swój adres, to jej wyślę w listopadzie całą garść nasionek oliwki i będzie mogła sobie eksperymentować do woli.
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-10-05, 06:34
Dzięki Ewo, ale na razie nie potrzebuję garści oliwek. Jeśli ta nie wzejdzie to nic się nie stanie. Tą akurat dostałam całkiem przypadkiem. Raczej wolałabym nie walić jej młotkiem bo mogę za słabo, albo i za mocno... Dam ją do ziemi i zobaczymy. Wzejdzie to dobrze, a nie to trudno.
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-10-05, 12:02
Ja się boję stukać ją młotkiem. Ale ta pestka i tak już jest w ziemi. Popołudniu wrzucę fotkę. A czy trzeba 2x dziennie to wietrzyć i co jakiś czas podlać?
Ja swojej nie wietrzyłam prawie wcale, stała pod butelką i nic złego sie nie działo. Za to pod workiem foliowym zawsze w końcu pojawiała się pleśń, obojętnie czy wietrzyłam, czy nie. Podlewasz jeśli ziemia zrobi się sucha.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-10-05, 14:34
Zajrzyj do tematu ciekawostki z sieci i innych sytuacji, tam podałam linka do stronki jak się robi sadzonki oliwek i jak się szczepi. Na samym dole fotki. A zdjęcia wyżej pokazują jak siać cytrusy. Polecam.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-10-05, 14:41
Wiem, ale od czegoś przecież trzeba zacząć. Górne fotki przedstawiają jak się sieje cytrusy. Podejrzewam że oliwki podobnie. Zresztą mam zamiar ich się o to zapytać.
Okarynku, cudowny sposób!! Ja nie wietrzę, bo zapominam założyć worek na doniczkę!! A co do młotka to nie ma się co bać!! Ja stukałam delikatnie, aż usłyszałam, jak to Ewa napisała, jakby skorupka od jajka pękła!!
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-10-25, 13:57
A powiedzcie mi, czy z zeschniętych owocków coś jeszcze da się wysiać? Bo znalazłam gdzie stare zasuszone owoce czarnej oliwki. Nie wiem, czy to zdatne do użytku, bo miąższ jest bardzo twardy z tego zasuszenia.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-10-25, 18:25
Obdrapać porządnie, oskrobać nożem albo papierem ściernym i do ziemi. Jak ruszy to fajnie, a jak nie to nie. Ile czasu schły? I czy na palącym słońcu? Jak do roku i bez wielkiego słońca, to powinny ruszyć.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-10-25, 18:59
No to ryzyk fizyk. Opracuj je tak jak Ci napisałam i do ziemi. Póki nie wykiełkują podlewać częściej, a potem to już wedle uznania i przesuszenia ziemi w doniczce.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-10-25, 19:22
No, tak żeby bagna nie zrobić, bo to nie ryż... Żeby ziemia byla wilgotna, ale nie przesiąknięta wodą. Nasionko ma chłonąć wilgoć, żeby ruszyło. Ale nie ma sparszywieć w tej ziemi.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-11-25, 13:40
One różnie startują, mnie się wydaje, że nie ma żadnej jedynej rozsądnej reguły. Uzbrój się w cierpliwość i czekaj.
A tak swoją drogą to dobrze że mi przypomniałaś tym tematem. Mam swoje nowe pesteczki od oliwek, trzeba je wysiać do ziemi na zachodnim balkonie. Może się postratyfikuja przez zimę i wtedy mi ruszą na wiosnę?
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-11-25, 13:46
ewica65 napisał/a:
A tak swoją drogą to dobrze że mi przypomniałaś tym tematem. Mam swoje nowe pesteczki od oliwek, trzeba je wysiać do ziemi na zachodnim balkonie. Może się postratyfikuja przez zimę i wtedy mi ruszą na wiosnę?
No widzisz właśnie chciałam ten temat nieco odkurzyć, aczkolwiek teraz to mam większy problem z orzechem kokosa (patrz osobny temat).
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-12-14, 15:34
Moi mili, oliwka zaczęła mi kiełkować!!! Bardzo mnie to uradowało. Tylko nie wiem, czy teraz powinnam dać ją na światło czy jak (bo obecnie siedzi sobie na kaloryferze koło kokosa w ciemnej łazience)? Nie chcę, aby mi padła.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 04 Kwi 2010 Posty: 9896 Skąd: Prato - Italia
Wysłany: 2011-12-14, 20:20
Daj jej spokój z kaloryferem i docieplaniem jakimkolwiek. W temperaturze pokojowej powinna sobie dalej rosnąć pokojnie. Nie podlewaj zbyt często i zbyt dużo. No i do światła, bo inaczej to Ci się wyciągnie jak żyrafa i będzie taki dłuuuuugaśny pałąk do niczego nie podobny.
Moje gratulacje tak w ogóle!
Dołączyła: 29 Kwi 2010 Posty: 729 Skąd: z Internetu
Wysłany: 2011-12-15, 11:21
Ona chyba tak wystartowała, jak ją dałam na kaloryfer. Teraz wygląda tak:
Czyli teraz ściągnąć z niej tą uciętą butelkę i dać już do normalnego światła?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach